Nie wiem czy wy też tak macie ,ale ja czuję z roku na rok ,że cała magia wszystkich świąt znika.Ludzie tylko doceniają fakt ,że jest wolne (nie mówię ,że mi się to nie podoba),ale przecież nie o to tu chodzi.Pamiętam jak co roku mieliśmy zjazd takiej bliższej rodziny u babci ,szliśmy z rana na cmentarz ,a potem do babci na obiad.Gdy tylko robiło się ciemno ,my dzieci siadaliśmy w małym pokoju na łóżku i opowiadaliśmy historie o duchach.W tamtym roku my nie pojechaliśmy ,bo mama była w pracy ,a tata nie mógł przyjechać ,a w tym?Była taka pogoda ,że wczoraj wgl nie byliśmy na cmentarzu,a dzisiaj pojechaliśmy na godzinę do babci trochę na groby i tyle,bez takiej atmosfery,aż boję się jak będą wyglądały Święta Bożego Narodzenia,albo te za rok czy 2.
Nie rozumiem tego jak ludzie stoją nad grobami i płaczą ,albo są smutni.Przecież nasza wiara (jak i wiele innych) mówi ,że dusze po śmierci idą do nieba i tam zaopiekuje się nimi Jezus ,więc czemu płaczemy?Czemu się smucimy?Tak niby to normalna rekcja nad którą często nie mamy wpływu ,ale dlaczego tak jest?
Nie rozumiem wiele rzeczy i to święto zawsze daje mi dużo do rozmyśleń ,ale nigdy nie otrzymuje odpowiedzi.
Chcę udzielać się na tym blogu w inny sposób niż tylko sprawy organizacyjne ,więc pomyślę czym mogłabym się zająć,ale chciałabym ,żeby to było coś oryginalnego,macie jakieś pomysły ?
Hehe mam tak samo , jeśli chodzi o nadchodzące Święta Bożego Narodzenia . Kiedyś gdy byłam małą dziewczynką wraz z siostrą i młodszym bratem zawsze cieszyliśmy się jeśli chodzi o prezenty a nie o wolne. A teraz ? Jesteśmy starsi zamiast zabawek ( lalek i tych innych ) dostajemy ubrania czy np . pieniądze , cała magia znika : C Często tęsknie za dzieciństwem gdy wyobrażam sobie jak byłam mała .
OdpowiedzUsuń